Lato to szczególnie pracowity okres dla wszystkich istot. Nie tylko my, ludzie zabiegani z tysiącami spraw na głowie, ale również i zwierzęta zajęte poszukiwaniem pokarmu, opieką nad potomstwem, tracą czujność i przydarzają się im wypadki. Już od kilku lat pracownicy Parku opiekują się poszkodowanymi i osłabionymi zwierzętami. W tym roku dzięki dofinansowaniu ze środków WFOŚiGW w Gdańsku możemy opłacić opiekę weterynaryjną i zakupić lekarstwa, karmę dla naszych podopiecznych. Niektóre wymagają tylko chwilowej uwagi, nakarmione, gdy tylko odpoczną odlatują lub są wypuszczane na wolność. Tak było z m.in. ptakami drapieżnymi, kaczkami i kormoranami. Niestety zdarzają się też poważniejsze wypadki. Na pewno na dłużej pozostanie u nas bocian, który najprawdopodobniej zderzył się linią wysokiego napięcia, w wyniku czego stracił jedno oko. Po interwencji medycznej i kuracji antybiotykowej ma się całkiem dobrze, choć nie na tyle, aby podobnie jak jego krewniacy, którzy przebywali u nas późną wiosną, mógł polecieć do swojego gniazda. Wielkiej troski wymaga również z naszej strony maleńka osierocona sarna. Jej mama najprawdopodobniej została osaczona przez puszczane luzem psy. Przestraszone maleństwo, do którego już także dobierały się psy, w porę zobaczył mieszkaniec Stegny i zabrał na swoje podwórko, skąd trafiła pod nasze skrzydła. Kierownik Parku ma już ogromne doświadczenie w odchowaniu małych ssaków. Cóż, przed nim znów nieprzespane noce i podgrzewanie mleka! Przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności, przy minimalnym kontakcie z ludźmi mała sarna ma szansę wrócić do środowiska.