Lipcowa rodzinna wyprawa z cyklu NATURAlnie przygoda była pisana piaskiem… Z lunetą wybraliśmy się do krainy fok i sieweczek. Po drodze tropiliśmy dzikich mieszkańców rezerwatu „Mewia Łacha”. Zieleń też przyciągała naszą uwagę:
- podziwialiśmy szyszki sosny czarnej zastanawiając się co artystycznego można z nich wyczarować,
- porównywaliśmy liście rodzimych gatunków klonów i dębów, mając zagwozdkę czemu na naszych groszakach widnieje liść dębu czerwonego…
- badaliśmy czemu osika się trzęsie…
W drodze na wieżę widokową wspólnie wypatrywaliśmy co jeszcze ciekawego można wypatrzeć spacerując wzdłuż Przekopu Wisły. Szczególnie, że młodzi pasjonaci przyrody mieli mnóstwo pytań i sporą wiedzę na temat otaczającego nas świata.
Bohaterkami warsztatu były sieweczki obrożne, gniazdujące bezpośrednio na piasku. Papierowe atrapy jaj ukryte na ścieżce edukacyjnej pomogły nam zrozumieć jak doskonale maskują się na plaży. Na polskim wybrzeżu gniazduje tylko ok. 70 par sieweczek obrożnych. By im pomóc ornitolodzy z Grupy Badawcza Ptaków Wodnych KULING, we współpracy z Błękitnym Patrolem WWF i przyrodnikami ze Słowińskiego Parku Narodowego, montują druciane kosze, chroniące gniazdo podczas okresu wysiadywania. Pamiętajcie, by na plażach, gdzie gniazdują sieweczki, nie puszczać psów ze smyczy i nie plażować w pobliżu gniazd.
Sieweczki mają bardzo ciekawą strategię ochrony – udając złamane skrzydło odciągają uwagę drapieżnika od jaj czy też piskląt. Warto znać to zachowanie – jeśli je zauważymy, to sieweczka nam daje do zrozumienia, że jesteśmy zdecydowanie za blisko!
Gwiazdami wyprawy oczywiście były foki szare, które zawsze budzą największy entuzjazm. Podglądając jak wylegują się na „foczej łasze” czy też pływają wokół wyspy próbowaliśmy uwiecznić je na zdjęciu okiem lunety.
To była wyśmienita wyprawa! Szykujemy już kolejną, chyba możemy zdradzić sekret, że to będzie dzikie świętowanie Wielkiego Dnia Pszczół. Do zobaczenia na szlaku, pozdrawiamy, zespół CIEE