Znane i nieznane zakątki Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana”

Data: 01-03-2011
Znane i nieznane zakątki Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana” grafika
Znane i nieznane zakątki Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana” grafika
Znane i nieznane zakątki Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana” grafika
Znane i nieznane zakątki Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana” grafika

Klub istnieje już od 50 lat i skupia ludzi kilku pokoleń, którzy upodobali sobie poznawanie świata poprzez piesze wędrówki. Ponieważ większość z nich to osoby pracujące, a krótkie i chłodne dni zimowe nie pozwalają na dłuższe wyprawy, okres zimy to dla nich czas planowania i opracowywania tras wycieczek. W związku z tym postanowili zorganizować cykl spotkań podczas których mogliby zapoznać się bliżej z atrakcjami regionu. Z uwagi na fakt, że Mierzeja Wiślana należy do jednych z najczęściej odwiedzanych przez nich zakątków, zaprosili pracownika naszego Parku, aby poszerzyć swoją wiedzę odnośnie walorów przyrodniczych i kulturowych na tym terenie.

Jak się okazało zasób wiadomości krajoznawcy mają ogromny, szczególnie jeśli chodzi o historię i zabytki architektury, jednak z ogromną uwagą wysłuchali informacji o walorach przyrodniczych. Podczas prezentacji multimedialnej dowiedzieli się o rzadkich unikatowych roślinach i zwierzętach, w głównej mierze o ptakach. Najwięcej uwagi poświecono jednak koloni kormorana czarnego w Kątach Rybackich. Każdy z członków Klubu, przynajmniej raz miał okazję podziwiać tę ptasią metropolię, ale dopiero podczas spotkania z naszym Pracownikiem uzyskali odpowiedzi na wiele pytań dotyczących roli tego ptaka w ekosystemach wodnych i leśnych, jego ekologii oraz projektów badawczych w rezerwacie.

Po spotkaniu członkowie Klubu zgodnie przyznali, że mimo wielu wypraw, które zorganizowali już na Mierzei Wiślanej, wciąż skrywa ona przed nimi wiele tajemnic, a dzięki spotkaniu z przedstawicielem służb ochrony przyrody na wiele zagadnień spojrzeli z innej perspektywy.

Tego lata wyruszą zatem na polowanie z aparatem w poszukiwaniu kamieni granicznych Wolnego Miasta Gdańska, czy rosiczki okrągłolistnej i mikołajka nadmorskiego, oczywiście jak przystało na prawdziwego turystę pieszego – z poszanowaniem przepisów ochrony przyrody.